-
Echo
Echo Bądźmy dla siebie delikatni Nie myślmy, że przez to stajemy się stratni Przestańmy walczyć Bo nie o to chodzi Kto z nas ma rację I komu wychodzi Przestańmy się spierać O różne błahostki Przestańmy wymyślać Dla siebie zagwozdki Przestańmy udawać, że w tej dorosłości Nie mamy już w sobie krzty delikatności Przestańmy udawać, że świat zdobędziemy Bo przecież dla siebie, miłości żyjemy Przestańmy zadzierać tak nosy do góry Przestańmy wciąż widzieć we wszystkich ich dziury Przestańmy wytykać sobie potknięcia Usta też służą do ich zamknięcia Mamy je jedne, a uszy są w parze Może słuchanie się lepsze okaże? Palców aż dziesięć –…
-
Przepraszam
Przepraszam Czasami nam ciężko powiedzieć przepraszam Duma i ego wciąż serca zastrasza Lęk przed przyznaniem paraliżuje, Człowiek jak zbity pies wciąż się czuje Wyciągnąć rękę – to wymaga siły Bo myśli z myślami wciąż będą się biły Poprosić po prostu o przebaczenie? Czy odejść najdalej, odejść w zapomnienie? Zostawić niesmak? Czy błąd wyprostować? Na usta tak cisną się pokorne słowa. To boli – to boli jak jasna cholera To człowiek sam siebie jak kat poniewiera I toczy wciąż bitwy w środku swej duszy Być może podszepty wprost z serca zagłuszy A ono chce dobrze, chce ciszy, pokoju Chce dla nas miłości – życia wodopoju Chce byśmy spojrzeli na siebie łagodnie…
-
Bliskość
Bliskość Jesteśmy połamani Swoim lękom oddani Boimy się – pod warstwą obojętności Pragniemy prawdziwej, najbliższej z bliskości I chcemy się przed kimś wprost odrzeć ze skóry Pozwolić mu zajrzeć w najczarniejsze dziury Oddać na zawsze, na życie, w całości Wybadać nawzajem wstydliwe słabości Pokazać te miejsca, które wciąż się goją Pokazać Istotę ukrytą pod zbroją Pragniemy dotyku, co wzbudza pragnienie Uniesie nad ziemię i da zapomnienie Pragniemy rozmawiać o tym, co nienazwane Pragniemy próbować, co jest zakazane Pragniemy się oddać w otchłanie ryzyka Choć w duszy wygrywa bojaźni muzyka Pragniemy pokazać, co świat nam przysłonił Co każdy z nas skrywa pod wierzchem swej dłoni Jesteśmy…
-
Pociąg
Pociąg Sunie dziś pociąg ku dorosłości Wjeżdża na stację niezależności Bilet kupiony, siedzę wygodnie Świat obserwuję – piękny, pogodny Za oknem pola, lasy i chmury Wiem, że Ty czuwasz – patrzę do góry W sercu jest lekko – dawno nie było Może to wszystko mi się przyśniło? Może ta ciemność była koszmarem Którego nie śnię – dzwonił zegarek Na wszystko pod Niebem przychodzi pora Raz atakują nas z telewizora Raz świeci słońce, piękna pogoda Raz smutno w sercu, choć dusza młoda Te ciężkie chwile są dla nas tlenem – Dzięki nim nową ścieżkę docenię Nie ma radości bez doświadczenia Bólu i strachu w ciemności cienia …
-
Jesteśmy ludźmi
Jesteśmy ludźmi Siedzę, jest cisza Dom trochę pusty Serce zamknięte Na cztery spusty Siedzę, jest zimno Wieje i pada Takie uroki Są listopada Siedzę, jest dziwnie Myśli wciąż tona Większość z nich trzeba Samej pokonać Siedzę i słucham Jak gra muzyka Jak płaczą lęki Jak w sercu strzyka Siedzę i myślę Wszystko pamiętam A wczoraj byłam Tak uśmiechnięta Siedzę i nie wiem – Co mi gra w duszy Listopad starte struny poruszył Wracają myśli, niczym lawina Czyja naprawdę była to wina? Dokąd prowadzi ta kręta ścieżka? Kiedy w nas w końcu spokój zamieszka? Jesteśmy ludźmi, czasem błądzimy, Brnąc po kolana w śnieg…